Kierowca jadący podwłocławskim odcinkiem autostrady A-1 zareagował widząc stojący na pasie awaryjnym samochód. Okazało się, że jechała nim rodzina z Ukrainy, lecz podczas podróży auto uległo awarii. Dzięki zaangażowaniu mężczyzny, który wezwał służby, a następnie przybyłych na miejsce policjantów, ukraińska rodzina mogła bezpiecznie opuścić ruchliwą drogę.

Do zdarzenia doszło wczoraj (31.03.22) około godziny 14.30 na nitce autostrady A-1 w kierunku Gdańska. Jadący tamtędy kierowca zauważył stojący na pasie awaryjnym pojazd, a przy nim kobietę dającą sygnał, że potrzebuje pomocy. Kierujący zatrzymał się, aby ustalić co zaszło.

Okazało się, że autem podróżuje ukraińska rodzina, matka i dwoje dzieci w wieku niespełna 3 i 9 lat. Jechali oni z objętej wojną ojczyzny do swojego krewnego w województwie pomorskim. Niestety pod Włocławkiem w ich aucie popsuł się układ chłodzenia, co uniemożliwiło dalszą jazdę.

Świadek zadzwonił w tej sprawie na numer alarmowy, skąd następnie zgłoszenie trafiło do włocławskich policjantów.

Na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze ruchu drogowego, którzy zabezpieczyli miejsce postoju uszkodzonego pojazdu. Mundurowi udzielili też potrzebującym niezbędnych informacji  oraz pomogli w bezpiecznym opuszczeniu autostrady.

Dzięki właściwej reakcji świadka i działaniom policjantów podróżni uzyskali potrzebną pomoc i mogli bezpiecznie ruszyć w dalszą drogę.