Policjanci ruchu drogowego z Włocławka zatrzymali po pościgu 45-letniego kierowcę skody, który uciekał autostradą A-1, próbując uniknąć policyjnej kontroli. Podczas ucieczki doprowadził do dwóch kolizji - z autem dostawczym i radiowozem. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj (07.04.22) przed godz. 11 dyżurny odebrał zgłoszenie, że skoda jadąca autostradą A-1 w kierunku Gdańska porusza się w nietypowy sposób. Ze zgłoszenia wynikało, że auto jedzie tzw. wężykiem i zachodziło podejrzenie, że kierujący może być nietrzeźwy.
Skierowani na autostradę policjanci ruchu drogowego dostrzegli opisany pojazd i podjęli próbę jego zatrzymania. Kierujący zignorował jednak sygnały dawane przez mundurowych, przyśpieszył i zaczął uciekać. Podczas zmiany pasa ruchu doprowadził do kolizji z jadącym przed nim dostawczym renault, uderzając w tył tego auta.
Policjanci ruszyli w pościg za skodą, w dalszym ciągu używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, które jednak kierujący ignorował. Niedaleko zjazdu z autostrady, mężczyzna spowodował kolejną kolizję. Tym razem uderzył w tył radiowozu kia, który próbował udaremnić mu dalszą jazdę. Ucieczkę zakończył chwilę później przy rondzie prowadzącym z autostrady na drogę wojewódzką nr 252. Tam uderzył w betonową barierę, a następnie zatrzymał się na krawężniku. W wyniku zdarzenia 45-latek kierujący skodą nie odniósł poważniejszych obrażeń, dlatego trafił do policyjnego aresztu. Tutaj trzeźwiał, mając w organizmie ponad 1,7 promila alkoholu.