34-latek i 26-latka z województwa łódzkiego próbowali okraść sklep w podwłocławskiej miejscowości. Włamanie nie poszło jednak po ich myśli – zostali spłoszeni przez właściciela, a następnie zatrzymani przez policjantów. Para usłyszała już zarzuty, grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

W piątek (09.04.2021) około godz. 3.00 w nocy dyżurny odebrał zgłoszenie o włamaniu do sklepu w jednej z miejscowości w gm. Włocławek. Policjanci, którzy udali się na miejsce zastali tam zgłaszającego, który zrelacjonował im przebieg zdarzenia i opisał sprawców włamania.

Z relacji mężczyzny wynikało, że w nocy zaniepokoiły go hałasy dochodzące ze sklepu, który znajdował się poniżej jego mieszkania. Gdy postanowił sprawdzić co jest  ich powodem zorientował się, że w sklepie jest wyłamana roleta zabezpieczająca i doszło tam do włamania. Okazało się, że włamywacze, mężczyzna i kobieta wciąż jeszcze byli w środku.  Zaskoczeni wizytą właściciela nie zdążyli niczego ukraść i uciekli, pozostawiając na miejscu swoje auto. Długo jednak nie cieszyli się wolnością.

Policjanci ustalili wygląd sprawców i po kilkuminutowym patrolu zauważyli wskazane osoby. 34-latek i 26-latka zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy. Okazało się, że to mieszkańcy woj. łódzkiego. W chwili zatrzymania oboje byli nietrzeźwi, mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu, a kobieta ponad pół promila.

Po wytrzeźwieniu para usłyszała zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem, za co grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.