Ostatnie cieplejsze dni sprawiły, że zbiorniki wodne na których jest tafla lodu stały się bardzo niebezpieczne. Pamiętajmy, że nieodpowiedzialne korzystanie z uroków zimy może zakończyć się tragicznie, a wchodzenie na lód jest teraz bardzo niebezpieczne. Apelujemy o rozsądek i powstrzymanie się od przebywania na zamarzniętych zbiornikach.
Od kilku tygodni trwała zimowa aura, która sprzyjała tworzeniu się tafli lodu na zbiornikach. Jednak ostatnie kilka dni w pogodzie spowodowały dużą zmianę w grubości pokrywy lodowej na zbiornikach wodnych. Dość wysokie temperatury i operujące słońce wpłynęło w znacznym stopniu na bardzo szybką zmianę struktury tafli lodu, a wejście na nią może spowodować zagrożenie załamania się lodu pod osobą. Nawet jeśli dzień wcześniej pokrywa w miejscu przebywania była bezpieczna to teraz już tak nie jest. Dlatego policyjni „wodniacy” przez cały czas kontrolują takie miejsca i ostrzegają osoby przebywające w pobliżu zamarzniętych zbiorników o istniejących zagrożeniach.
A jeśli już dojdzie do przypadku załamania się lodu pod nami, to starajmy się zachować spokój i próbujmy wzywać pomocy. Najlepiej połóżmy się płasko na wodzie, rozłóżmy szeroko ręce i starajmy się wpełznąć na lód. Po wydostaniu się na suchą taflę lodu pamiętajmy, żeby przez cały czas wszystkie czynności wykonywać na leżąco, co spowoduje zmniejszenie nacisku na lód i pozwoli nam bezpiecznie skierować się do brzegu.
Natomiast kiedy zauważymy osobę tonącą, nie biegnijmy w jej kierunku, ponieważ pod nami również może załamać się lód. Nie wolno też podchodzić do przerębla w postawie wyprostowanej, ponieważ zwiększamy w ten sposób punktowy nacisk na lód, który może załamać się pod ratującym. Jeśli w zasięgu ręki mamy długi szalik lub grubą gałąź, spróbujmy podczołgać się na odległość rzutu i starajmy się podać poszkodowanemu drugi koniec.
Za każdym razem poinformujmy o fakcie wypadku służby ratownicze dzwoniąc na numer alarmowy 112, które udzielą wyziębionej osobie pomocy medycznej.