W tej grze wszystko jest przyjemne. Dla oka: plansza, karty oraz skórzany kubeczek do kości. Dla ducha: nieskomplikowane zasady gry i rozgrywka. Jedna z najładniejszych planszówek, która mimo upływu czasu – pierwsze wydanie ukazało się w 2008 roku – jest nieustannie wysoko oceniana przez graczy.
Epoka kamienia jest dla 2-4 osób. Na starcie otrzymujemy pięcioosobową rodzinę, nieco jedzenia i wyruszamy. No właśnie, dokąd? Gra rozwija się wielotorowo i od planowania „wycieczek” naszych neandertalczyków zależy ostateczny sukces. Można inwestować w rolnictwo (same leśne jagody nie wystarczą do przetrwania), zbierać glinę albo kamienie na budynki, poszukiwać złota lub rozwijać narzędzia. Istotne jest też poszerzanie rodziny. Gracze naprzemiennie wysyłają pionki na poszczególne zadania. Osią gry są decyzje. Trzeba zebrać trochę drewna, lecz ilu ludzi tam wysłać, skoro brakuje naszemu plemieniu jedzenia? Może jednak po złoto i zbudować pięknie zdobiony, wart wiele punktów budynek? A co, jeśli nie uda nam się nic wypłukać w rzece? Istotnym składnikiem gry są bowiem kostki. Wysyłając nasza rodzinę po surowce, przeliczamy liczbę ludków przez wynik na kostkach oraz podaną wartość surowca. No i już wiemy, czy nasza ekipa była pracowita i przyniosła z lasu sosnę, czy też urwała tylko kilka gałązek.
Gra jest mądrze zbalansowana. Równowagę wprowadzają karty cywilizacji na specjalnym torze. Planując odpowiednio ich zakup i wyprzedzając rywali, można realizować strategię zwycięstwa. Zaletą Epoki jest też wyważony czas rozgrywki (ok. 60-90 minut) i jej płynność. Czas mija niepostrzeżenie aż do ostatecznej punktacji w kilku kategoriach. Liczenie punktów jest niezwykle emocjonujące.
Przemiła, prześliczna gra rodzinna z wielością taktyk i ogromną elastycznością. Ponadto przy odpowiednim dystansie dostarcza wiele humoru. Do Epoki Kamienia ukazały się również dodatki rozbudowujące rozgrywkę, w tym Stone Age. 10-th Anniversary, przenoszący nasze plemię w tryb zimowy. A zima za progiem…
Miłego grania!