Włocławscy policjanci wspólnie z prokuratorem prowadzą postępowanie w sprawie ujawnionych zwłok 55-letniego rybaka, którego zaginięcie zgłoszone zostało 12 dni temu. Mężczyzna wypłynął wtedy na Zalew Włocławski i od tego momentu był poszukiwany. Zwłoki odnalezione zostały przez sonar na głębokości około 11 metrów.
Informacja od rodziny o zaginięciu mężczyzny wpłynęła do policjantów z Włocławka 7 grudnia 2020 roku w godzinach popołudniowych. Z relacji wynikało, że w godzinach porannych 55-latek zajmujący się rybołówstwem wypłynął łodzią na rzekę Wisła i po kilku godzinach braku kontaktu z nim powiadomili służby.
Natychmiast w to miejsce wysłane zostały włocławskie służby ratownicze tj. policjanci z Ogniwa Prewencji na Wodach, strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i ratownicy WOPR Włocławek, którzy za pomocą łodzi szukali zaginionego i jego łodzi. Dodatkowo sprawdzano także oba brzegi rzeki, które pozwoliły w ciągu kilku dni odnaleźć elementy wyposażenia łodzi. W akcji oprócz włocławskich służb brali udział także policjanci z Zespołu Prewencji na Wodach z Torunia, ratownicy WOPR-u z Kruszwicy i Lipna oraz przedstawiciele Państwowej Straży Rybackiej i Polskiego Związku Wędkarskiego. Wykorzystywane były także drony policyjne z Włocławka i Radziejowa do sprawdzania trudno dostępnych miejsc brzegowych.
Natomiast w piątkowych (18.12.2020) poszukiwaniach na Zalewie Włocławskim wspomagała nas specjalna Grupa Sonarowa Szkoły Podoficerskiej PSP z Bydgoszczy oraz z PSP w Toruniu. To właśnie wykorzystany sonar na głębokości około 11 metrów wskazał miejsce, gdzie mógł być zaginiony rybak. Do działań przystąpił nurek z Grupy Ratownictwa Wodnego PSP we Włocławku i w miejscu wskazania ujawnił on zwłoki mężczyzny, które zostały przez służby przetransportowane na brzeg.
Śledczy pracując na miejscu ustalili, że jest to 55-letni mieszkaniec powiatu włocławskiego, którego zaginięcie zgłosiła 12 dni temu rodzina. W sprawie prowadzone jest śledztwo, które wyjaśni przyczynę śmierci i okoliczności zdarzenia.